#Przed Euro – GRUPA D – Hiszpania, Czechy, Turcja, Chorwacja

Czas na grupę D, tak silną, że możemy bez najmniejszych wątpliwości ochrzcić ją mianem „grupy śmierci”. O życie powalczą Hiszpania, Czechy, Turcja i Chorwacja.

Hiszpania

Po utracie tytułu Mistrzów Świata w Brazylii w 2014 roku, uwaga Hiszpanii skupiła się na finałowym turnieju francuskiego Euro. La Roja w ostatnich latach przestała wreszcie pięknie przegrywać i powroty z wielkich imprez zazwyczaj kończyły się na madryckich placach i wspólnej celebracji z kibicami. Tak było od ME w 2008, do turnieju w Polsce i na Ukrainie. W tym krwiście czerwonym monolicie coś pękło na ostatnim Mundialu. Brak awansu do fazy pucharowej był prawdopodobnie największą sensacją turnieju, ale mimo wszystko na ławce utrzymał się Vicente del Bosque.
Hiszpanie muszą osiągnąć sukces, bo druga tak gorzka pigułka może okazać się nie do przełknięcia. Zmiany kadrowe są widoczne gołym okiem. La Roja nie ma już tak wielkich nazwisk, jak w latach chwały, ale ma za to gen zwycięzcy. Podopieczni del Bosque eliminacyjną grupę wygrali tracąc zaledwie 3 bramki i gromadząc na swoim koncie 27 punktów. Co ciekawe, jeżeli Hiszpanie sięgną po tytuł po raz 3 z rzędu, będą mogli na stałe ustawić ten puchar w gablocie. To przywilej przysługujący drużynie, która zdominuje te rozgrywki wygrywając kolejno przez 8 lat. Jak będzie we Francji? Nie wiadomo, ale możliwe, że Sergio Ramos znów puści piosenkę Black Eyed Peas o przeczuciu, że zbliżająca się noc będzie dobra, a następnie uniesie ku niebu ważące 8 kliogramów trofeum.

CZECHY

Czesi na Mistrzostwach Europy obecni są po raz piąty z kolei. Najbliżej zwycięstwa byli w tym czasie w 1996 roku, kiedy wywalczyli drugie miejsce przegrywając z Niemcami w finale 2-1, za sprawą reguły złotej bramki. To jednak nie był największy sukces w historii  tej reprezentacji. Ten miał miejsce w 1976, kiedy rzut karny Antonina Panenki uczynił Czechów najlepszym zespołem w Europie. Bilety do Francji podopieczni Pavla Vrby zdobyli wygrywając grupę A. Największą gwiazdą tej drużyny mimo upływu lat pozostaje bramkarz – Petr Cech. Mimo takiej gwiazdy między słupkami nasi południowi sąsiedzi tracą sporo bramek. W 10 meczach eliminacyjnych było ich aż 14. Vrba przejął drużynę po nieudanych eliminacjach do MŚ w Brazylii, a jego pomysłem było połączenie doświadczenia niektórych zawodników i wprowadzanie do zespołu utalentowanych młodzieżowców. Idea wypaliła i taki Borek Dockhal został najlepszym strzelcem drużyny w eliminacjach. Czy podobnie będzie na głównym turnieju? Rywale są trudni, ale powiedzcie to Czechom, którzy już po drodze zostawili w domu Holendrów.

TURCJA

Turcy bardzo dobre wyniki na Euro przeplatają brakiem kwalifikacji. Ze statystycznej zabawy wynika, że tym razem Reprezentacja Turcji powinna dotrzeć do finału. Po raz trzeci selekcjonerem jest nazywany „Imperatorem” Fatih Terim. Jego ostatnia przygoda zakończyła się zawieszeniem poprzeczki bardzo wysoko, bo aż na półfinale w 2008 roku. Wtedy trapiona kontuzjami Turcja przegrała z Niemcami 3-2. Gwiazdą tej reprezentacji jest niewątpliwie grający w Barcelonie Arda Turan. Najwięcej bramek zdobywa za to Burak Ylmaz, który 4 razy pokonywał bramkarzy przeciwników. Terim ma do dyspozycji graczy z wielu europejskich klubów, a odpowiedni dobór pozwolił stworzyć naprawdę solidną drużynę, od Volkana Babacana w bramce, przez doświadczonego Gonula, kapitana Turana po kreatywnego Calhanoglu. Ta ekipa ma moc!

CHORWACJA

Zmiana trenera pod koniec eliminacji dała Chorwacji przyspieszenie, którego potrzebowała drużyna i teraz wchodzi do turnieju finałowego z odzyskaną pewnością siebie. Francja to także szczęśliwe wspomnienia dla Chorwatów: to właśnie tam jej drużyna osiągnęła najlepszy wynik w międzynarodowej piłce nożnej – trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w 1998 roku.
Chorwacja w eliminacyjnej grupie H oglądała plecy Włochów, ale awansowała z drugiego miejsca. Ante Ćaćić został selekcjonerem Chorwacji po porażce 0-2 z Norwegią i zmienił na stanowisku Niko Kovaca. Szczególnie okazale prezentuje się druga linia Chorwatów, gdzie obok siebie występują Modrić, Rakitić czy Kovacić. Kreatywność doskonale łączy się z doświadczeniem Srny i Olicia, czyli  dwóch piłkarzy z „klubu 100”. To właśnie ta mieszanka wzbogacona bramkostrzelnym Mario Mandżukiciem ma pozwolić Chorwatom myśleć o awansie z tej niezwykle trudnej grupy.

Informacje o Dawid

Nieuleczalny i nie poddający się leczeniu pasjonat piłki nożnej. Wyznawca Mourinhizmu i teorii mówiącej, że futbol to najważniejsza rzeczy z tych mniej ważnych w życiu. Na YouTube prowadzi kanał - Strefa Futbolu. Nie lubi: brokułów, Gerrarda Pique i polityki. Lubi: kabanosy, Shakirę i kabarety.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *